Wiosna zapukała do naszych drzwi. Wraz z nią przychodzi ciepło, wyższa temperatura i możliwość zrzucenia z siebie zimowych kurtek. Wtedy też możemy śmiało założyć rolki, wsiąść na rower, wskoczyć na hulajnogę lub deskorolkę.
Zatem, na co się zdecydować, kiedy mamy ochotę rozruszać zastałe kości? Zapraszamy do lektury!
Rowerowe wycieczki
Jazda na rowerze to doskonały sposób, aby przemieszczać się między pracą a domem. Przy obecnych, wysokich cenach benzyny jest to rozwiązanie dla wszystkich, dosłownie. Nie dość, że nasz portfel odczuje ulgę, to dodatkowo organizm będzie nam wdzięczny. Poprawimy kondycję, wzmocnimy mięśnie, zrzucimy zbędne kilogramy, rozruszamy zastałe stawy. Jeśli jeszcze wybierzemy uliczki na obrzeżach miasta, to nasze płuca będą pełne czystego i świeżego powietrza, wolnego od dymów i zanieczyszczeń.
Hulajnoga / deskorolka
To mniej popularna wersja, która wymaga większych umiejętności i zdecydowanie lepszej techniki. Bo nie mówimy tutaj o elektrycznych hulajnogach. One co prawda są ciekawą alternatywą dla samochodów, ale daleko, aby zaliczyć je do aktywności sportowej.
Hulajnoga i deskorolka wpływa na całe nasze ciało. Konieczność utrzymania równowagi, ciągłe odpychanie się, podjazdy pod górkę, to prawdziwe wyzwanie dla zastanych mięśni.
Jeśli na hulajnodze może jechać niemal każdy i to od razu, to nauka jazdy na deskorolce jest wymagająca i trudna. W obu przypadkach przed większą trasą, radzimy solidnie poćwiczyć.
Rolki
Fantastyczna opcja, która całościowo wpływa na nasz organizm. Poprawa ukrwienia, korzystne działanie na kondycję, wzmocnienie mięśni. A to tylko kilka z licznych korzyści tej aktywności sportowej. To doskonałe rozwiązanie w wielkich miastach, gdzie korki utrudniają poruszanie się samochodem. Na wsi i poza miastem również doskonale się sprawdzi na długich, popołudniowych wycieczkach.
Na rowerze potrafi jeździć każdy, bo się tego uczymy od dziecka. Jazda na rolkach nie jest tak popularna. Dlatego podobnie, jak przy deskorolce, radzimy spróbować wiele razy, zanim zdecydujemy się na dłuższą jazdę.
I na koniec pamiętajmy o odpowiednim zabezpieczeniu. Choć kask wydaje się często “śmiesznym” dodatkiem, to spełnia ogromną rolę podczas ew. wypadku. Przyjmuje na siebie całą siłę uderzenia i chroni czaszkę, mózg przed uszkodzeniem. Dlatego jak wyruszać w trasę, to tylko w kasku!